pobawię się trochę ze szklanymi kaboszonami :) kupiłam małe rozmiary, tak żeby można było wykonać sztyfciki.
Skończyło się na tym, że jedne uciapciałam lakierem:
najpierw brokatowy, a później kolor właściwy, tj. fioletowy (na pierwszym zdjęciu) i bordowy (na drugim).
A do drugich przyczepiłam wydruk , specjalnie dla fana Wisełki (czyli mnie:))
jednakowoż trochę nie wyszły, no cóż.... następnym razem się uda :)
Przypominam na koniec o candy, które trwa do jutra.
Losowanie najpewniej zrobię w sobotę :)
już teraz dziękuję wszystkim za udział i gratuluję zwycięzcy :D
Fajne te sztyfty :D najbardziej podobają mi się te bordowe :D
OdpowiedzUsuńa jak sie zapisać bo nie widzę...jakby co zapisuje się
OdpowiedzUsuńTe na samym dole są super. Świetnie Ci wyszły. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńale świetne ;) te ostatnie są mega ;]
OdpowiedzUsuńhttp://other-street.blogspot.com/
Kochana jak Ty to robisz? ;) cudeńka... aż mam dla Ciebie propozycje, napisze Ci jutro na maila bo dziś mam chwilowy dostęp do neta, a jeszcze na kilka blogów chcę zajrzeć;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne te sztyfty, wyglądają tak "kosmicznie" :)
OdpowiedzUsuńSą super *_* , zapraszam do mnie http://swiatgalaxy.blogspot.com/ i proszę o dodawanie się do obserwatorów z góry dzięki ^^
OdpowiedzUsuń