środa, 2 stycznia 2013

doberier

Romans z szyciem był krótki i nieudany. 
Z tego związku powstał doberier - mieszanka dobermana i bulteriera.
jak zobaczyłam wzór na bulteriera od razu wiedziałam, że przerobię go na dobermana. A oto efekt:



ma mnóstwo niedoskonałości: jest w niektórych miejscach szyty białą nicią, nie potrafiłam go wypchać watą, szyłam go ręcznie więc jest krzywy, ale... jest to mój pierwszy szyty piesio i go UWIELBIAM :]
gdyby się ktoś pytał, to nie, nie będę nic już więcej szyła, drugi raz Wam tego nie zrobię :D

11 komentarzy:

  1. oj tam oj tam nie jest tak źle!! no może pomijając tą białą nitkę :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodki! :D Byś zobaczyła mojego pierwszego królika hehehe to dopiero był koślawiec :D zapomniałam przyszyć rąk i musiałam pruć a potem przyszyłam krzywo hehehe :D

    OdpowiedzUsuń
  3. hi hi! pocieszny psiaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wiem dlaczego aż tak krytycznie go oceniasz, jest świetny :) podoba mi się ogromnie bo jest jedyny w swoim rodzaju :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez go Uwielbiam :) Kurcze przypomnialo mi sie, ze musze wreszczcie moja maszyne od rodzicow odzyskac...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zabawny psiaczek, ale dlaczego białą nicią? A co do wypychania, najlepszy jest wkład silikonowy taki jak w maskotkach, ja wybebeszałam te, które i tak miały lądować na śmietniku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no cóż, nie miałam czasu na perfekcję, a dopiero po jakimś czasie zorientowałam się, że gdzieś tam głęboko w środku jest brązowa nić ;D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...