Dzięki uprzejmości Joanny stałam się posiadaczką przepięknych kolczyków:
Juana jakiś czas temu organizowała u siebie candy, niestety nie udało mi się wygrać nagrody głównej (myślę, że może to być sprawka Rychosława:) jednakowoż Joanna i tak obdarowała mnie nagrodą, za co Jej bardzo serdecznie dziękuję!!!!!! :)
Jej kolczyki kalie podobają mi się od momentu kiedy je pierwszy raz zobaczyłam, można powiedzieć, że to była miłość od pierwszego spojrzenia :) no i te cudeńka są teraz moje :>
zazdrość mile widziana :D
W tym miejscu chciałam jeszcze raz bardzo podziękować Joannie, również za tą jej wewnętrzną siłę, która pozwalała Jej pisać po dziesięć znikających komentarzy na dzień pod moimi postami (ale już się chyba wszystko naprawiło;))
pozdrawiam Cię serdecznie i jeszcze raz bardzo dziękuję :)
poniżej kolczyki zrobione między pracą a snem ;)
Trzymajcie się ciepło, bo zima nie odpuszcza :D
tak! zazdraszczam! tym bardziej, że fioletowe! :P
OdpowiedzUsuńZazdrościć jest zdecydowanie czego:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńoj zazdrośc tu będzie ogromna:P
OdpowiedzUsuńPrawidłowe odruchy :D
OdpowiedzUsuńOj jakie śliczne:)
OdpowiedzUsuńMnie też zazdrość dopadła, są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że zazdroszczę Ci kolczyków :) A jak widać pomiędzy pracą a snem można zrobić cudowną biżuterię :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie bardzo, że kalie z fimo przypadły Wam do gustu :) Do komputera przybył oiom w postaci informatyka i net też już działa bez zarzutu :D. Komentarze więc będę wstawiać bez problemu.
OdpowiedzUsuńmoje wisiorki to nic w porównaniu z tym jakie cuda Ty tworzysz..
OdpowiedzUsuńPiekności :) naturalnie zazdroszcze i to bardzo :P
OdpowiedzUsuń